diff --git a/songs/pl/pop/Autobiografia.xml b/songs/pl/pop/Autobiografia.xml index 996df3da..bb587552 100644 --- a/songs/pl/pop/Autobiografia.xml +++ b/songs/pl/pop/Autobiografia.xml @@ -3,82 +3,75 @@ Perfect - Miałem dziesięć lat gdy usłyszał o mnie świat - W mej piwnicy był nasz klub - Kumpel radio zniósł, usłyszałem „Blue suede shoes” - I nie mogłem w nocy spać + Miałem dziesięć lat, gdy usłyszał o nim świat + W mej piwnicy był nasz klub + Kumpel radio zniósł, usłyszałem "Blue Suede Shoes" + I nie mogłem w nocy spać - Wiatr odnowy wiał, darowano resztę kar - Znów się można było śmiać - W kawiarniany gwar jak tornado jazz się wdarł - I ja też chciałem grać + Wiatr odnowy wiał, darowano reszty kar + Znów się można było śmiać + W kawiarniany gwar jak tornado jazz się wdarł + I ja też, chciałem grać - Ojciec Bóg wie gdzie martenowski stawiał piec - Mnie paznokieć z palca zszedł - Z gryfu został wiór grałem milion różnych bzdur - I poznałem co to seks + Ojciec Bóg wie gdzie martenowski stawiał piec + Mnie paznokieć z palca zszedł + Z gryfu został wiór grałem milion różnych bzdur + I poznałem co to seks - Pocztówkowy szał, każdy z nas ich pięćset miał - Zamiast nowej pary jeans - A w sobotnią noc był Luksemburg, chata, szkło - Jakże się chciało żyć + Pocztówkowy szał, każdy z nas ich pięćset miał + Zamiast nowej pary jeans + A w sobotnią noc był Luksemburg, chata, szkło + Jakże się chciało żyć - - Było nas trzech, w każdym z nas inna krew - Ale jeden przyświecał nam cel - Za kilka lat mieć u stóp cały świat - Wszystkiego w bród - - - Alpagi łyk, dyskusje po świt - Niecierpliwy w nas ciskał się duch - Ktoś dostał w nos, to popłakał się ktoś - Coś działo się + + Było nas trzech, w każdym z nas inna krew + Ale jeden przyświecał nam cel + Za kilka lat mieć u stóp cały świat + Wszystkiego w bród + Alpagi łyk i dyskusje po świt + Niecierpliwy w nas ciskał się duch + Ktoś dostał w nos, to popłakał się ktoś + Coś działo się - Poróżniła nas, za jej Poli Raksy twarz - Każdy by się zabić dał - W pewną letnią noc gdzieś na dach wyniosłem koc - I dostałem to com chciał + Poróżniła nas, za jej Poli Raksy twarz + Każdy by się zabić dał + W pewną letnią noc gdzieś na dach wyniosłem koc + I dostałem to, com chciał + Powiedziała mi, że kłopoty mogą być + Ja jej, że egzamin mam + Odkręciła gaz Nie zapukał nikt na czas + Znów jak pies byłem sam - - Powiedziała mi, że kłopoty mogą być - Ja jej, że egzamin mam - Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas - Znów jak pies byłem sam - - - Stu różnych ról czym ugasić mój ból - Nauczyło mnie życie jak nikt - W wyrku na wznak przechlapałem swój czas - Najlepszy czas + + Stu różnych ról, czym ugasić mój ból + Nauczyło mnie życie jak nikt + W wyrku na wznak przechlapałem swój czas + Najlepszy czas + W knajpie dla braw Klezmer kazał mi grać + Takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd + Pewnego dnia zrozumiałem, że ja + Nie umiem nic - - W knajpie dla braw Klezmer kazał mi grać - Takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd - Pewnego dnia zrozumiałem, że ja - Nie umiem nic - - - Słuchaj mnie tam, pokonałem się sam - Oto wyśnił sie wielki mój sen - Tysięczny tłum spija słowa z mych ust - Kochają mnie - - - W hotelu fan mówi: na taśmie mam - To jak w gardłach im rodzi się śpiew - Otwieram drzwi i nie mówię już nic - Do czterech ścian + + Słuchaj mnie, tam! Pokonałem się sam + Oto wyśnił się Wielki Mój Sen + Tysięczny tłum spija słowa z mych ust + Kochają mnie + W hotelu fan mówi: "Na taśmie mam + To, jak w gardłach im rodzi się śpiew" + Otwieram drzwi i nie mówię już nic + Do czterech ścian + Rock